Rozdział 134 Szef kuchni (21)
Trafiłem we właściwe miejsce, a była to przytulna restauracja, mała, ale bardzo ładna w swojej fasadzie. Miała obraz noża kuchennego obok błyszczącego słowa o nazwie Richie's.
To było piękne miejsce i wchodząc, zobaczyłem, jak wszystkie puste stoliki dawały poczucie przestrzeni. W oddali rozbrzmiał bossa-nova, podczas gdy Richard patrzył na mnie z baru. Jego mundurek szefa kuchni pasował na niego tak samo dobrze jak zawsze, a patrząc na mnie spokojnie, uśmiechnął się. Nic nie powiedział. Jedynie ręką wskazał stoliki, zachęcając mnie, abym zajął jeden.
Podszedłem do miejsca, w którym siedział przy barze i powiedziałem: „Zjem tutaj! Chcę zobaczyć pracę szefa kuchni!”