Rozdział 217 Jego twarz jest zbyt atrakcyjna dla kwiatów brzoskwini
„Okej, koniec kłopotów.”
Justin Brown chwycił dłoń małej dziewczynki, położył ją na swojej piersi, delikatnie pogłaskał czubek jej włosów dłonią i wyszeptał cicho: „Nigdy nie było nikogo innego, tylko ty”.
Od początku do końca, niezależnie od tego, czy jest to miłość miłosna, czy głęboka miłość.