Rozdział 708
Rubinowe oczy Mili błysnęły chwilowym rozdrażnieniem. „Jeśli twój mistrz zwycięży, rozważę... uwolnienie ich” – syknęła chłodno. „Ale ona musi tu pozostać, związana, przez cały czas trwania walki. Nie mogę pozwolić, żeby uciekała jak szczur”.
Oczy Enzo zwęziły się. „Jak mogę ci zaufać?” warknął. „Będziesz rozważał jedynie pozwolenie jej wrócić do domu?”
Irytacja przemknęła przez idealne rysy Mili, zanim znów się wygładziły. „Dobrze. Przysięgam, że jeśli wygrasz, nic złego nie stanie się twojej partnerce ani jej... kundlowi. Ale próba ucieczki przed końcem bitwy natychmiast pozbawi mnie łaski. Czy mamy porozumienie?”