Rozdział 6 Ratunek
~Szmaragd~
To był Alpha Gideon. Był przyrodnim bratem Alfy Jamesa. Alfa, którego również obawiało się wielu, ale nie miał wpływu na Alfy Jamesa. Nadal byłem w szoku, wiedząc, że przybył dokładnie tam, gdzie miałem umrzeć. Uratował mnie, zanim te zło zdołało mnie zabić.
„ Dlaczego mój brat chciał cię zabić?” Jego głęboki barytonowy głos sprawił, że dreszcze przeszły mi po ciele.
Przełknęłam ślinę i nie mogłam wykrztusić ani jednego słowa. Mimo to nadal staram się mówić.
„ A-Alpha James chciał mnie zabić, bo w końcu znalazł swoją partnerkę. On… Wyrzucił mnie ze stada” – wyszeptałam między łzami.
Rzeczy, które przydarzyły mi się wcześniej, wciąż były świeże w mojej głowie. Nie wiem, jak się z tym uporać. Nie wiem, jak o tym wszystkim zapomnieć. Wszystko, co James mi zrobił, rani moje serce milion razy.
Alpha Gideon, który właśnie usłyszał moje słowa, przechylił głowę. Skrzyżował ramiona, wciąż patrząc na mnie.
„ Dlaczego mój przyrodni brat zrobiłby ci to?” Zapytał zimnym głosem.
Przygryzłam dolną wargę, a dłonie zacisnęły się w pięści. Robię, co mogę, żeby nie płakać, ale myślenie o tych strasznych wydarzeniach, które mi się przytrafiły, sprawiło, że poczułam się słaba. Myśląc o tym, jak James zastąpił mnie swoją nową partnerką i jak w nią wierzył, czułam tylko agonię. Nie wyobrażam sobie, że moje życie mogłoby tak wyglądać.
A co najgorsze, chciał mnie nawet usunąć z tego świata!
„Bo jest dupkiem!” odpowiedziałem, zaciskając zęby.
Alpha Gideon pokręcił głową z niedowierzaniem. Podszedł do mnie, próbując pomóc mi wstać. Zamiast przyjąć jego dłoń, gapiłem się na nią.
„ Nie bój się mnie. Nie uratuję cię przed nimi, jeśli mam przeciwko tobie jakieś plany.”
Moje usta się rozszerzyły. Podniosłam głowę i zobaczyłam reakcję na jego twarzy.
Do tej pory moje ciało było słabe, ale zrobiłem co mogłem, żeby wstać. Muszę wstać i stawić mu czoła. Zawdzięczam mu życie i jeśli nie przybył na czas, żeby mnie uratować, to teraz na pewno nie żyję.
„Ale ty nadal jesteś przyrodnim bratem Jamesa. Wiem, że mnie mu oddasz. Muszę odejść daleko. Zabiłby mnie, gdyby się dowiedział, że wciąż żyję . H-He…”
Tuż przed tym, jak skończyłem, poczułem, że kręci mi się w głowie. Wiele rzeczy wydarzyło się dzisiaj, a moje ciało było tak słabe, że nie potrafiło sobie z tym poradzić. Nie wiem, czy nadal potrafię zachować spokój. Nie wiem, czy nadal potrafię trzymać oczy otwarte. Moja głowa już kręciła się i nie mogłem już się kontrolować.
Alpha Gideon natychmiast złapał mnie za ciało, zanim upadłem na ziemię. Moje oczy były już zamknięte, ale moje uszy wciąż słyszały. Usłyszałem tylko, co powiedział Alpha Gideon, zanim całkowicie straciłem przytomność.
„ Jesteś bezpieczna ze mną, Emerald. James nie zrobi ci krzywdy, gdy będziesz obok mnie, obiecuję” – wypowiedział.
Potem nie wiedziałam, co się stało. Po prostu zdałam sobie sprawę, że już byłam w pokoju w chwili, gdy otworzyłam oczy. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłam, było trzymanie się za brzuch i dotykanie mojego dziecka.
Łzy nagle napłynęły mi do oczu, gdy przypomniałam sobie wszystkie straszne wydarzenia, które mnie spotkały. Moment, w którym dowiedziałam się, że James już znalazł swoją partnerkę. Moment, w którym dowiedziałam się, że jest w ciąży, a James chciał mnie odrzucić. Moment, w którym wybrał ją zamiast mnie i wysłał swoich strażników, żeby mnie zabili.
Dlaczego James mi to robi? Co zrobiłem, żeby dostać to w zamian? Dlaczego.
„ Twój mąż to po prostu dupek, Emerald. Nie ma z tobą żadnego problemu. On jest po prostu dupkiem, bo pozwolił ci odejść.”
Nie mogę przestać gryźć dolnej wargi, gdy głos Lilian odbija się echem w mojej głowie. Ona po prostu czytała mi w myślach, co sprawiło, że zareagowała w ten sposób.
„Dałam mu wszystko, Lilian. Wiesz, jak bardzo go kochałam. Służyłam mu całe życie, mimo że on nic nie zrobił, tylko pozwolił mi poczuć, jak mnie nie lubi. Czy moja miłość nie wystarczyła mu?”
Lilian westchnęła głęboko. Nic nie powiedziała.
„Ale wiem, że zrobiłam wszystko, co mogłam, żeby utrzymać nasze małżeństwo. Już błagałam, ale on nigdy mnie nie słuchał. Nie dał mi kolejnej szansy. Nie uwierzył mi, kiedy powiedziałam, że noszę jego dziecko. James był taki otępiały!” wyszeptałam, zaciskając zęby.
Wydarzenia z przeszłości wracają mi do głowy. Kiedy przypominam sobie twarz jego partnerki, Katie z nim, wszystko co czuję to gniew. Zaczynam się nad sobą litować. Wyglądałam zbyt zdesperowana, kiedy próbowałam go błagać. Wyglądałam zbyt żałośnie, kiedy prosiłam go o miłość.
Może po prostu kochałam go tak bardzo, że to popchnęło mnie do zrobienia tego wszystkiego. A teraz, kiedy już dał mi odczuć, że nie chce mnie w swoim życiu i odpycha mnie do tego stopnia, że ryzykował moje życie, wszystko, co mogłam czuć, to gniew. Jestem tak wściekła na Alphę Jamesa i przysięgam, że nigdy mu nie wybaczę wszystkiego, co mi zrobił.
Nadejdzie czas i James pożałuje wszystkiego, co zrobił, obiecuję to. Pożałuje, że pozwolił mi odejść i wybrał tę sukę zamiast mnie i swojego dziecka, które naprawdę kochało go bezwarunkowo.
„ Ktoś mi opowiedział o tym, co przeżyłeś w Stadzie Crescent Moon”
Moje oczy zwróciły się w stronę drzwi, gdy usłyszałem ten głos. Przełknąłem ślinę, gdy zdałem sobie sprawę, że Alpha Gideon był w rzeczywistości przy drzwiach, przede mną. Właśnie potwierdziłem, że to on uratował mnie przed ludźmi Jamesa i że tak naprawdę nie śniłem.
Poczułam się nerwowo myśląc o przyrodnim bracie Jamesa, który tak naprawdę uratował mnie w lesie, ale mimo to nadal starałam się stawić mu czoła z odwagą i zapytać: „Dlaczego mnie uratowałeś?”
Zmarszczył brwi, skrzyżował ramiona, patrząc na mnie. Podobnie jak Alpha James, obecność Alpha Gideona jest odrobinę tajemnicza i potężna, co mogłoby mnie niemal zadrżeć.
„Ponieważ potrzebujesz pomocy” – odpowiedział po prostu. „Dlaczego? Czy sądzisz, że mam inne powody, żeby cię uratować, Luna Emerald?”
Zacisnęłam zęby, a moje dłonie już zacisnęły się ze złości.
„Nie jestem już Luną. Twój przyrodni brat odrzucił mnie dla swojej nowo odnalezionej partnerki. Rzucił mnie i swojego syna tylko z jej powodu, więc proszę, nie nazywaj mnie Luną. Gardziłam tym imieniem!”
Podszedł do mnie i zbliżył twarz do mnie.
„Sprawimy, że pożałuje tego, co zrobił tobie i twojemu dziecku. Emerald,” powiedział Gideon.
Jego chrapliwy szept wywołał u mnie dreszcze.