Rozdział 67. Troskliwy były mąż
~Szmaragd~
„Cassandry nie ma dziś rano, więc zrobiłem ci to. Mam nadzieję, że zjesz, zanim pójdziesz do pracy”.
Nie mogę powstrzymać się od zmarszczenia brwi po usłyszeniu słów Jamesa. Patrzył mi prosto w oczy, gdy wypowiadał te słowa, jakby chciał mi powiedzieć, jak bardzo jest szczery.