Rozdział 129 Odwet
Donald był zaskoczony protekcjonalnym zachowaniem Alexa.
Marcus zacisnął zęby i powiedział niechętnie: „Nie czas teraz się na mnie złościć. Najpierw musimy załatwić sprawę z twoim szwagrem”.
Alex wskazał na Donalda z pogardą i powiedział: „Czy mamy się zająć tymi dwoma? To naprawdę proste, jeśli mnie pytasz. Kobieta powinna pójść za mną, jeśli nie chce umierać. A co do tego bezczelnego młodzieńca, po prostu połam mu wszystkie cztery kończyny. Zrób, co mówię, a zagwarantuję ci podwyżkę i awans. Zadbam nawet o twój transfer do oddziału pierwszej klasy w Provincial Center. Jeśli jednak odmówisz, równie dobrze możesz spakować walizki i wracać do rodzinnego miasta, żeby zająć się rolnictwem!”