Rozdział 245
Diana
Gdy samochód odjeżdża od pakowalni, ruch przykuwa moją uwagę – jakaś postać szybko odchodzi i znika za budynkiem. Nonszalancko odwracam wzrok, a mój wyraz twarzy pozostaje niezmieniony.
Samochód jedzie dalej krętą drogą, a gdy przekraczamy granicę terytorium stada, w milczeniu obiecuję sobie, że nigdy więcej nie postawię stopy w tym miejscu. To ostatni raz.