Rozdział 280
Diana
Billy się nie ruszył. Jego oczy są przekrwione i błyszczące, a kiedy w końcu się odzywa, jego głos jest chrapliwy. „Powiedziałaś, że ty też użyłaś czarnej magii” – chrapliwie szepcze do Eleanor. „Ale ty wciąż tu jesteś. Wciąż... ty. Dlaczego ona nie mogła zrobić tego samego?”
Twarz Eleanor łagodnieje. „Ponieważ nie była wystarczająco silna. Sześć lat czarnej magii, nawet w małych dawkach, to za dużo. Przestałam po jednym zaklęciu. Odcięłam się. Pozwoliłam ciemności powoli wykrwawić się z czasem. Ale twoja partnerka...” Wzdycha. „Nie miała takiego luksusu. Klątwa zepsuła ją za bardzo”.