Rozdział 291
Diana
Dopiero w godzinach porannych, gdy usłyszałem ciche skrzypnięcie otwieranych drzwi sypialni, poczułem ból.
Półprzytomny, najpierw wyczuwam zapach krwi - gęsty i metaliczny, mimo że został zmyty. Pod nim znajomy, uziemiający zapach Dominicusa: coś unikatowego dla niego.