Rozdział 423
Diana
Zaciskam szczękę i odwracam się, by utkwić wzrok w wiedźmie. Nadal próbuję się zbliżyć, ale niewidzialny ciężar, który na mnie ciąży, z każdą próbą staje się coraz cięższy. Mam wrażenie, jakby powietrze wokół mnie stało się twarde, jakbym próbowała poruszać się przez płynny beton. Moje mięśnie napinają się i pieką z wysiłku, ale udaje mi się to robić z prędkością zaledwie kilku centymetrów na raz.
Wtedy zaczynają mi się uginać kolana.