Rozdział 1081
Pewnych spraw nie da się wymusić
Tymczasem w drodze powrotnej do rezydencji Farwellów Lucian od czasu do czasu zerkał w lusterko wsteczne. Widział Estellę siedzącą posłusznie z tyłu i od czasu do czasu pociągał nosem. Nie wyglądało jednak na to, że znów będzie płakać.
Reagowała zupełnie inaczej niż wtedy, gdy wcześniej opuściła Roxanne. Lucian nie mógł powstrzymać się od niepokoju z powodu jej zachowania, myśląc, że doznała jakiegoś szoku.