Rozdział 1248
Tymczasem w rezydencji Roxanne trójka dzieci siedziała na kanapie z ponurymi minami i patrzyła w kierunku pokoju Roxanne na drugim piętrze.
„ Mamusia musi być bardzo zła. To wina obu kobiet! Nie wybaczę im, jeśli znów przyjdą do mamy po kłopoty”. Benny brzmiał wściekle.
Z nadmuchanymi policzkami Archie zgodził się: „Słuchajcie, słuchajcie! Musimy chronić Mamusię”.