Rozdział 1401
„ Kiedy kupiłeś?” zapytała Roxanne lekko napiętym tonem i drżącymi rzęsami. Nie rozstaliśmy się, gdy byliśmy w galerii handlowej, i nie widziałam, żeby kupował prezent.
Lucian zmarszczył brwi i odpowiedział zrezygnowanym tonem: „Kiedy przywiozłem tu wcześniej swoje bagaże. Nie spodziewałem się, że się zgubisz, kiedy miałem kilka minut opóźnienia”.
Jego usta wygięły się w krzywym uśmiechu, gdy przypomniał sobie rzadkie oszołomienie na jej twarzy z wcześniejszego spotkania. Gdy o tym wspomniał, zarumieniła się i odruchowo unikała jego spojrzenia, mimowolnie przesuwając linię wzroku na pudełko na siedzeniu.