Rozdział 1986
Moje dzieci
„Archie, Benny, wszystko w porządku? Boli?”
Lucian pomógł dzieciom wstać, a w jego oczach malował się niepokój, gdy patrzył na krew spływającą po ich kolanach. Otaczała go intensywna, złowroga aura.
Moje dzieci
„Archie, Benny, wszystko w porządku? Boli?”
Lucian pomógł dzieciom wstać, a w jego oczach malował się niepokój, gdy patrzył na krew spływającą po ich kolanach. Otaczała go intensywna, złowroga aura.