Rozdział 1138 Dobry aktor
Oczy Austina rozszerzyły się w szoku. Co Wynter miał na myśli, mówiąc, że opętał jego ciało?
Wynter nie miała czasu, by wiele wyjaśnić. Z jedną opuszczoną ręką, powtarzała nieustannie: „Odejdź, duchu. Puść ten statek i wróć tam, skąd przybyłeś, w pokoju”.
Z każdym wypowiadanym słowem wyraz twarzy Alijaha stawał się coraz bardziej dziki, jakby szukał następnego statku. Jednak wszystkie cztery kierunki były zamknięte i nie mógł uciec.