Rozdział 187
Gdy wróciliśmy do stołu, Adriano odsunął moje krzesło tak, że siedziałem obok niego.
Chwyciłam serwetkę i otarłam oczy.
„ Ta pani w sklepie by mnie zabiła, gdyby zobaczyła, że niszczę sobie makijaż” – zażartowałam.
Gdy wróciliśmy do stołu, Adriano odsunął moje krzesło tak, że siedziałem obok niego.
Chwyciłam serwetkę i otarłam oczy.
„ Ta pani w sklepie by mnie zabiła, gdyby zobaczyła, że niszczę sobie makijaż” – zażartowałam.