Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101 Jakim skarbem jest jego dziewczyna?
  2. Rozdział 102 Charlotte Będę cię dobrze traktować na zawsze
  3. Rozdział 103 Moja żona jest taka doskonała
  4. Rozdział 104 Piękne dziewczyny bawią się razem
  5. Rozdział 105 Jestem młodym mistrzem rodziny James
  6. Rozdział 106 Jasper jest moim szwagrem
  7. Rozdział 107 Prawnuk rodziny Green, wnuk rodziny James
  8. Rozdział 108 Wiktorio, odważysz się
  9. Rozdział 109: Powiedz mężowi, jeśli masz jakieś potrzeby
  10. Rozdział 110 Brat Riverly'ego
  11. Rozdział 111 Uczeń Victorii 1
  12. Rozdział 112 Wyrok Wiktorii 2
  13. Rozdział 113 Jasper i ja jesteśmy dziecięcymi kochankami
  14. Rozdział 114 Trawiasta równina nad moją głową może hodować bydło
  15. Rozdział 115 Ich dyrektor generalny jest taki zalotny
  16. Rozdział 116 Żono, czy boli cię ręka?
  17. Rozdział 117 Kto będzie miał dziecko?
  18. Rozdział 118 Młody CEO Tanga
  19. Rozdział 119 Będę wspierać tylko swojego męża
  20. Rozdział 120 Żono, to wszystko moja wina
  21. Rozdział 121 Tato? Charlotte?
  22. Rozdział 122 To mój mąż, Jasper
  23. Rozdział 123 Jeśli odważysz się dalej mówić, będę cię dalej bił
  24. Rozdział 124 Kupiłem sto milionów i nosiłem dla zabawy
  25. Rozdział 125 Jestem dupkiem, bo nie przyszedłem na ślub
  26. Rozdział 126 Czy będziesz pracować u Tanga?
  27. Rozdział 127 Dbanie o ciebie jest najważniejszą rzeczą przez resztę mojego życia
  28. Rozdział 128 Nawet mój czwarty mistrz nie traktuje tego poważnie
  29. Rozdział 129 Czy teraz mogę odzyskać pamięć?
  30. Rozdział 130 Odbiorę wszystko rodzinie Xavier
  31. Rozdział 131 Jestem Charlotte
  32. Rozdział 132: Nie pozwól mu umrzeć zbyt łatwo
  33. Rozdział 133 Przepraszam Shishi i Charlotte
  34. Rozdział 134 Twoja czwarta ciotka zawsze będzie twoją czwartą ciocią
  35. Rozdział 135 Kolejne dziesięć tysięcy róż
  36. Rozdział 136 Nie jesteś moim bratem
  37. Rozdział 137 Ucieczka z domu
  38. Rozdział 138 Pozwól swojemu szefowi przyjść do mnie
  39. Rozdział 139 Pan widzi swojążonę otwarcie
  40. Rozdział 140 Żona ma ostatnie słowo w domu i poza nim
  41. Rozdział 141 To niemożliwe dla mnie i dla niego
  42. Rozdział 142: Zarabianie pieniędzy jest dla mojej żony i dzieci
  43. Rozdział 143 Potrzebuję tylko komputera, żeby cię zabić
  44. Rozdział 144: Riverly, uliczny sprzedawca
  45. Rozdział 145: Słodki
  46. Rozdział 146 Czy jesteś spadkobiercą rodziny Tang?
  47. Rozdział 147 Jest prezesem Tang Corporation
  48. Rozdział 148 Rodzina Pani Green
  49. Rozdział 149 Jasper, idź poślubićświnię
  50. Rozdział 150 Chcę, żeby Aleksander nie świętował Nowego Roku

Rozdział 7 Rozpoczęcie podróży studyjnej

Victoria wstała z gracją, starannie oczyściła ubranie i uśmiechnęła się lekko: „Proszę, bądź pewna, że fundamenty twojej rodziny Green zostały zbudowane ciężką pracą członków rodziny Green i ja nigdy się w to nie wmieszam. Ale musisz też pamiętać o swojej obietnicy, nie będziemy sobie przeszkadzać, możesz znaleźć powiernika, a ja mogę znaleźć brata. Nie używaj trzech posłuszeństw i czterech cnót, aby mnie powstrzymać, możesz postawić mnie w rozpaczliwej sytuacji, a ja mogę też sprawić, że będziesz niespokojny”.

Potem delikatnie podała Jasperowi ciężką czerwoną kopertę, którą dał mu pan Green. „Jeśli się nie mylę, w środku powinna być własność. Teraz oddaję ją tobie”.

Jasper wziął czerwoną kopertę, ale rzucił ją od niechcenia na stół. „Skoro dał ci ją mój ojciec, to na nią zasługujesz”.

Już znał zawartość czerwonej koperty, dlatego był tak zły.

Jego matka poświęciła całe swoje życie ojcu, lecz ojciec nigdy nie zapomniał o swojej ukochanej z dzieciństwa.

Tylko dla wnuczki tego człowieka był gotów poświęcić szczęście swojego syna i hojnie jej podarował...

Powodem jego nieobecności w tych dniach było to, że był naprawdę zły i chciał upokorzyć Victorię.

A jednak jest tak otwarta.

Albo wcale jej na nim nie zależało, albo miała jakiś okropny plan, jak sprawić, by zniosła takie upokorzenie.

Jako demon w kręgach biznesowych, widział niezliczoną ilość ludzi i ma mnóstwo czasu, aby się z nią użerać.

Po wyjściu Jaspera Victoria zamknęła drzwi, wzięła prysznic, przebrała się, a następnie swobodnie otworzyła czerwoną kopertę.

Była tylko czarna karta, trzy certyfikaty własności i dokument przeniesienia udziałów.

Wiktoria nie była zaskoczona pieniędzmi i majątkiem, ale pan Green faktycznie dał jej 5% udziałów w Difan Group, co oznaczało, że mogła bez żadnego wysiłku otrzymywać setki milionów dywidend rocznie.

Znała bardzo dobrze temperament pana Greena. Gdyby odwzajemniła te rzeczy, nie tylko by mu się nie powiodło, ale też by go unieszczęśliwiła.

Po chwili namysłu postanowiła zostać, spakować rzeczy, włożyć je do szuflady szafy i zaplanować, co dalej, gdy tylko będzie mogła.

Przez następne trzy dni Wiktoria rzadko widywała Jaspera, a tego właśnie pragnęła. Dobrze śpi, dobrze je i każdego dnia czuje się pełna energii.

Tego dnia wstała wcześnie, ponieważ musiała iść na zajęcia.

Umyła się i ostrożnie przebrała: czerwona dzianinowa krótka koszula, niebieskie szerokie dżinsy, białe trampki na nogach, długie włosy spływające kaskadą na ramiona i szara czapka baseballowa. Wyglądała słonecznie, figlarnie, jasno i uroczo.

Jasper, który siedział przy stole w jadalni, dostrzegł ją w ten sposób i jego oczy nagle rozbłysły.

Nie mógł się powstrzymać od zapytania: „Wstałaś tak wcześnie, wychodzisz?”

Obecnie Wiktoria nie czuje się już jak świeżo upieczona panna młoda i codziennie śpi do dziesiątej. Nigdy jej nie widział podczas codziennych posiłków.

Kiedy to dzisiaj zobaczyłem, poczułem, że to naprawdę coś nowego.

Victoria skinęła głową, mieszając owsiankę. „Tak, muszę iść na zajęcia”.

Jasper nie mógł powstrzymać się od uniesienia brwi. Prawie zapomniał, że jego mała żona wciąż jest studentką i że ma jeszcze rok do ukończenia studiów podyplomowych.

Potem zapadła cisza trwająca ponad dziesięć minut...

Wiktoria założyła torbę szkolną i wyszła z domu, tylko po to, by stwierdzić, że na zewnątrz pada mżawka.

To ekskluzywna dzielnica willowa i nie ma tam autobusów publicznych. Nie chce prosić kierowcy, żeby zawiózł ją do szkoły w ostentacyjny sposób. Wzięła więc parasol i przeszła prawie dwa kilometry, zanim dotarła na przystanek autobusowy.

Czekała jednak długo, ale autobusu nie było widać.

Właśnie wtedy w jej polu widzenia pojawił się znajomy prywatny samochód. Numer rejestracyjny to xx666 . Był to czarny Rolls-Royce Phantom i należał do Jaspera .

Myślała , że chociaż nie znała Jaspera zbyt dobrze , rozmawiali ze sobą dwa razy, a on przynajmniej będzie uprzejmy i zaproponuje jej podwiezienie.

Niespodziewanie, zgrabny samochód przejechał obok niej, nawet się nie zatrzymując. Gdyby nie zareagowała szybko, jej ubranie zostałoby poplamione chlapiącym błotem.

تم النسخ بنجاح!