Rozdział 27: Czterech młodych mistrzów East City
„Chcę po prostu wyjść na świeże powietrze”. Sophia powiedziała to cicho, jakby zwracała się do powietrza lub jakby tłumaczyła się sama przed sobą. A poza tym, czy Liam jest w stanie kontrolować jej wolność?
„Jeśli odejdziesz, nie będę mógł wytłumaczyć się młodemu panu!” Służąca szybko ją zatrzymała, z twarzą pełną przeprosin: „Co powiesz na to, najpierw wezwę młodego pana, żeby złożył raport, żeby nie oskarżył nas o zaniedbanie obowiązków, co mogłoby nam utrudnić życie w przyszłości”.
Sophia nie mogła powstrzymać się od głośnego śmiechu: „Czy twój młody pan jest taki straszny? Sprawiasz, że brzmi jak plaga”. Służąca skinęła głową niepewnie, jej wyraz twarzy był uroczysty: „Bardziej przerażający niż plaga! Panno Yale, widzisz tylko jego łagodną i cierpliwą stronę! Kiedy naprawdę się wścieknie, całe East City zadrży!”