Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132
  33. Rozdział 133
  34. Rozdział 134
  35. Rozdział 135
  36. Rozdział 136
  37. Rozdział 137
  38. Rozdział 138
  39. Rozdział 139
  40. Rozdział 140
  41. Rozdział 141
  42. Rozdział 142
  43. Rozdział 143
  44. Rozdział 144
  45. Rozdział 145
  46. Rozdział 146
  47. Rozdział 147
  48. Rozdział 148
  49. Rozdział 149
  50. Rozdział 150

Rozdział 68

„ Co ci się stało?” Spojrzenie Sebastiana przesunęło się po jej mokrych włosach i pogniecionych ubraniach. Sasha wciąż miała na sobie te same ubrania, które miała, kiedy po południu poszła do jego biura. Nie były to jakieś szczególne ubrania, ale przynajmniej były czyste i suche. Czy ją okradziono, czy coś? Dlaczego tak wygląda? I co jest nie tak z jej twarzą? Sebastian przyjrzał się jej uważnie, bardziej krytycznym spojrzeniem. Jej wygląd był raczej reprezentacyjny. Chociaż nie była tak ładna jak Xandra, jej rysy twarzy były nadal dość atrakcyjne same w sobie. Jej oczy wyróżniały się szczególnie, wyglądając jasno i wyraźnie jak klejnoty lśniące w świetle księżyca. Ale teraz te oczy były opuchnięte i czerwone. Co się stało?

„ Nic się nie stało.

Wiatr był naprawdę silny, kiedy wchodziłam” – wyjaśniła krótko Sasha. Nie zatrzymała się, żeby zastanowić się, czy jego pytanie wynikało z troski o nią. W końcu, dlaczego miałby się martwić? Cóż za żart! Prawdopodobnie po prostu bał się, że znów straci kontrolę nad swoimi emocjami i zakłóci jego pracę, albo czegoś w tym stylu. Odgarniając na bok niesforny kosmyk włosów, zapytała niecierpliwie:

تم النسخ بنجاح!