Rozdział 218
Lincoln spojrzał na górę kotletów wieprzowych na swoim talerzu. Potem spojrzał na szczery wyraz twarzy Olivii.
Był oszołomiony. Nie potrafił stwierdzić, czy ona nie wiedziała, czy po prostu udawała. Jej oczy były czyste.
Nie było w nich ani krztyny udawania.