Rozdział 220
Sophia była zdumiona. Pierwszy raz słyszała tak oburzające stwierdzenia.
„ Ty… Ty śmiesz nazywać pana Millera jego imieniem? Jak śmiesz?”
„ Czy on jest bogiem czy męczennikiem? Dlaczego nie mogę wypowiedzieć jego imienia?” Olivia nie tylko odważyła się wypowiedzieć jego imię. Odważyła się również go uderzyć.