Rozdział 476
Oczy Olivii były pozbawione szczęścia, gdy patrzyła na Ethana. „Nie chcę tego przyznawać, ale to twoje dzieci”.
Jego wyraz twarzy rozjaśnił się niemal natychmiast. Był szczęśliwy, ale i zaskoczony.
Dodała chłodno: „I prawie ich zabiłeś. Nigdy nie pozwolę, żeby ktoś taki jak ty został ich ojcem”.