Rozdział 689
„ Nie idź!” krzyknął Czarny Lis, ale druga strona go nie usłyszała.
Ethan uśmiechnął się lekko. „Jaki bystry i niewinny człowiek. Mimo że stracił rodziców, nie wie, że jego starszy brat wciąż żyje. Radzi sobie każdego dnia, patrząc na jasną stronę.
„ Ale ktoś taki jak on odejdzie przez ciebie. Jaka okrutna rzeczywistość.”