Rozdział 938
„Nie idź, mamo! Poczekaj na mnie!”
Całą noc padał śnieg, a ziemia była pokryta grubą warstwą śniegu. Connor wydostał się ze śniegu z wielkim wysiłkiem, ale drzwi helikoptera były już zamknięte, a wirniki zaczęły się kręcić.
Connor pobiegł do przodu tak szybko, jak mógł. Mimo że wczoraj wieczorem złożył Olivii obietnicę, stracił kontrolę, gdy nadszedł czas rozstania. Instynktownie pobiegł w stronę matki.