Rozdział 127 Napad
„Naprawdę nie trzymałam tego stabilnie”. Tammy bała się, że mógłby źle zrozumieć, więc wyjaśniła z niepokojem.
„Tak? Dlaczego? Czujesz się niekomfortowo?”
„Ja...” Tammy postanowiła powiedzieć prawdę, „Słyszałam, jak rozmawiasz przez telefon, więc się rozproszyłam. Nagle się pojawiłeś, a ja spanikowałam, więc nie utrzymałam go”.