Rozdział 204 Uderz mnie raz, a nakarmię cię raz
Tammy nie stawiała oporu, nie wiedząc dokąd ją zaniesie.
Angus Smith zaniósł Tammy do stołu, podczas gdy on sam usiadł. Tammy siedziała na jego kolanach, leniwie opierając się o biust Angusa.
A jedną ręką Angus Smith objął ją w talii i zabezpieczył jej ciało, żeby nie spadła. Drugą ręką podniósł pałeczki obok siebie, „Patrz, jaki wspaniały lunch. Zjedzmy coś”.