Rozdział 235 Wszystko należało do ciebie
Nie dlatego, że czuła się dumna i uprzywilejowana, inni ją lubili, ale dlatego, że poczuła, jak ogarnia ją fala ciepła, jakby ktoś w środku zimy okrył ją bawełnianym płaszczem. Nie było to na tyle ciepłe, by ją całkowicie ogrzać, ale też nie było tak zimne.
Nagle oddech Sonii Wood stał się przyspieszony i ogarnęło ją uczucie, że nie potrafi się powstrzymać ani kontrolować swoich działań.
Potem nagle wyciągnęła rękę i wzięła twarz Phillipsa w swoje dłonie. Podniosła głowę i pocałowała go w usta.