Rozdział 844 Więc przyszedłem, żeby cię skrzywdzić
Tammy nie wiedziała, czy źle go zrozumiała. Niespodziewanie usłyszała w głosie mężczyzny nutę szczerości.
Ale jaki był sens bycia szczerym? Nadal ją tu przywiązał. Był podły i bezwstydny.
Chciał wznieść łuk pamiątkowy, gdy był prostytutką.