Rozdział 207 Upewniaj ją
Ręka Charlotte wciąż trzymała drzwi windy. Spojrzała w górę i zapytała: „Panie Langley, proszę?”
Nie było już o czym rozmawiać.
Jason wyszedł z o wiele chłodniejszym wyrazem twarzy.
Ręka Charlotte wciąż trzymała drzwi windy. Spojrzała w górę i zapytała: „Panie Langley, proszę?”
Nie było już o czym rozmawiać.
Jason wyszedł z o wiele chłodniejszym wyrazem twarzy.