Rozdział 42 Ratownictwo podwodne
Joanna była przerażona na śmierć. Serce waliło jej tak mocno, że prawie wyskoczyło z piersi.
Pomyślała. „Gdyby teraz uderzył w ciężarówkę z naprzeciwka z taką prędkością, nawet z zapiętymi pasami, zginęlibyśmy! Nieważne, czy ja zginę, ale co z moją trójką dzieci?”
Dlatego Joanna nie odważyła się już na niego krzyczeć. Zamiast tego błagała z przerażeniem: „Bruce, błagam cię. Nie rób tego…”