Rozdział 140: Dar Juliana
Max się zaśmiał i wziął wielki kęs ryżu. Smak bardzo mu odpowiadał.
„Mamo, Tato, Wujku i Ciociu, proszę spróbujcie. To jest naprawdę dobre.”
Kilku starszych ludzi zaczęło kolejno sięgać po pałeczki. Po raz pierwszy jedli tak świeże danie. Kolor był inny niż w potrawach, które zazwyczaj gotowali.