Rozdział 165: To jest koniec
„Czemu stoisz tam i głupio się uśmiechasz?” Ryan zauważył, że ona głupio się uśmiecha.
„Nie, po prostu pomyślałem o Julianie rozpalającym ogień. Czwarty bracie, pamiętasz? Kiedy robiliśmy shaqimę, napełnił piec. Jakie to głupie”.
Grace najwyraźniej trafiła w czuły punkt i nie mogła powstrzymać się od śmiechu, ale Ryan w ogóle nie potrafił dostrzec niczego zabawnego.