Rozdział 231 Niektóre nieporozumienia
Jednak Tatiana nie była tym zbita z tropu. „Dobrze” – powiedziała. „Poczekam i zobaczę, jak długo ty i twoja mała kompania wytrzymacie!”
Tatiana rzuciła mu ostatnie spojrzenie i wyszła.
Chelsey patrzyła za nią, a w jej oczach pojawił się błysk nienawiści.