Rozdział 489 Dziwne skupienie
Jason odwrócił się i powiedział bez ogródek: „Powinieneś odejść. Nie potrzebuję tu nikogo”.
Serce Myli zapadło się na jego słowa i nie mogła powstrzymać się od protestu: „Ale Jason, jesteś sam w szpitalu. Nie mogę cię tak zostawić!”
Chciała błagać dalej, ale chłód w jego spojrzeniu ją uciszył.