Rozdział 625 Dwóch ojców
Myla ugryzła się w wargę, najwyraźniej nie mając zamiaru odejść.
Wzruszyła ramionami nonszalancko. „Zapomnij o tym. Oboje są zajęci nadrabianiem zaległości. I tak nie miałabym wiele do dodania”.
Rozejrzała się dookoła, jej wzrok wylądował na zestawie do herbaty. Celowo podeszła.