Rozdział 687 Czy nie widzisz dokąd idziesz?
Sylvia zawsze miała słabość do pochlebnych pochwał. Ponadto jej niedawne bogactwo, uprzejmość Gary'ego, sprawiło, że jej starzy znajomi postrzegali ją jako finansowo zabezpieczoną.
Chociaż utrzymanie willi z dziećmi wydawało się nieco ekstrawaganckie, nie mogła oprzeć się pochlebczym pochwałom Sarah. Poza tym wszystko było finansowane z pieniędzy Gary'ego.
Z arogancką pewnością siebie odpowiedziała na wiadomość Sarah: „Brzmi interesująco. Może mogłabyś mnie później oprowadzić?”