Rozdział 688 Jaki mały świat
Marszcząc brwi, Sylvia warknęła: „O czym ty, do cholery, mówisz? Nawet nie pofatygowałeś się, żeby spojrzeć na drogę! Wyszliśmy z domu bez problemu! To ty jesteś chyba ślepy!”
Wyraz twarzy kobiety w średnim wieku zmienił się dramatycznie, ale niemal natychmiast rozpoznała coś dziwnie znajomego w kobiecie stojącej przed nią.
Z nutą zaskoczenia, młodsza kobieta powiedziała: „Poczekaj chwilę. Czy jesteś matką Chelsey?”