Rozdział 96
Spoglądam w dół linii i widzę, że wielu z nich jest mocno poruszonych moimi słowami. Ci, którzy nie są członkami jej stada, już się wycofują. To nie jest ich walka. Zazwyczaj ukarałbym ich za samą obecność tutaj, ale w tej chwili nie mam ochoty się z tym bawić.
„ Dokonaj wyboru i zrób to teraz” – mówię. Moje oczy wędrują w górę i w dół linii, szukając reakcji.
Czuję, jak coś zimnego muska moją dłoń i widzę, że Emory ma trudności z siadaniem. Teraz wygląda o wiele lepiej niż wtedy, gdy oddałam ją Rainerowi. Nie jestem pewna, jaka jest sytuacja, ale jestem wdzięczna, że jest w stanie wziąć moją dłoń.