Rozdział 2
„Nazywam się Skye Plath... To jedyne, co o sobie pamiętam. Czy możesz... mnie zabrać?”
Ziemia była pokryta śniegiem. Wtedy Skye była nieśmiała i płochliwa jak mały królik szukający jedzenia na śniegu.
Niespodziewanie Liam Miller zabrał ją ze sobą i zatrzymał w jednej ze swoich rezydencji w West City.
Była tam już od roku.
Wszyscy w Sea City wiedzieli, że Liam lubił Olivię Dawn, damę z rodziny Dawn. Jednak gdy Olivia wyjechała do Country M, aby kontynuować naukę, zakochała się w kimś innym.
Mówiono, że Olivia nie utrzymywała kontaktu z Liamem przez kilka lat. A Liam nie był w stanie pozbyć się swojej miłości do niej. Miał jedną sugar baby po drugiej, a kobiety, z którymi się umawiał, coraz bardziej przypominały Olivię.
Szczególnie dotyczyło to Skye. Nie dość, że wyglądała jak Olivia, to jeszcze najdłużej stała u boku Liama.
„Czy ten idiota nie schodzi na śniadanie?” mruknęła niania, która pracowała w rezydencji.
„Po co miałaby to robić? Pan Miller już wyszedł.” powiedział jeden ze służących szyderczym tonem.
Służący w rezydencji nie byli mili dla Skye.
Przez cały rok znęcali się nad nią.
„Co pan Miller sobie myślał? Mógł zdobyć mądrzejszą sugar baby. Ta idiotka nigdy nie wyszła za drzwi, odkąd pan Miller ją tu przyprowadził. Siedzi cały czas w domu i nic nie wie o świecie”.
Skye straciła pamięć.
Minął rok od tamtej pory i teraz nawet jej serce zniknęło.
Drżała, zwinięta w kłębek przy parapecie, bezradnie patrząc, jak Liam odjeżdża. I jak pies czekający na swojego pana, siedziała w domu, czekając na kolejną wizytę Liama.
Liam miał niezliczoną ilość kochanek; Skye dowiedziała się o tym przypadkiem od niani.
Była po prostu jedną z wielu sugar babies, które Liam trzymał w swoich rezydencjach.
Płakała całą noc po tym, jak dowiedziała się prawdy. Myślała, że jest wyjątkowa dla Liama. Okazało się jednak, że było wiele innych kobiet, które Liam trzymał w „klatkach”, i wszystkie głupio czekały, aż da im resztę uczucia, które w nim zostało.
„Przestań rzucać napady złości przede mną! Kim ty jesteś, do cholery? Lepiej bądź posłuszny i naucz się, jak mnie zadowolić”.
Wszystko, co Liam kiedykolwiek zrobił, to jej groził. Wszystkie jego słowa były przesiąknięte groźbami.
Skye od początku była osobą potulną, a fakt, że straciła pamięć, sprawił, że czuła się jeszcze bardziej niepewnie.
Nie pamiętała i nie ufała nikomu. Ale z jakiegoś powodu polubiła Liama, zakochując się w nim od pierwszego wejrzenia.
Po tym, jak opuścił swoją rezydencję tego dnia, Liam nie pojawił się przez pół miesiąca.
Skye usłyszała, że Liam oświadczył się Olivii w chwili, gdy tylko wylądowała. Ale wyglądało na to, że Olivia nie powiedziała „tak” od razu. Zamiast tego była niejasna i ciągle odkładała udzielenie mu odpowiedzi. Tak jakby martwiła się, że zakocha się w kimś innym, mimo że nie zamierzała go poślubić.
Ci, których miłość nie była odwzajemniana, zawsze czuli się gorsi. Tylko ludzie tacy jak Olivia, którzy byli kochani, mogli żyć swoim życiem bez lęku.
Liam był siłą, z którą należało się liczyć. Był prezesem Miller Corporation, stając się jednym z najlepszych biznesmenów w kraju w tak młodym wieku. Niezliczone kobiety w Sea City zrobiłyby wszystko, aby być z kimś tak młodym i odnoszącym sukcesy. Ale Olivia była jedyną kobietą, która miała czelność uczynić tak potężnego i wpływowego mężczyznę swoim planem B.
Olivia była jedyną córką rodziny Dawn, która mieszkała w Sea City. Przyjaźniła się z Liamem od dzieciństwa, a jej słodka i piękna cera przypominała cerę eleganckiego łabędzia. Z drugiej strony Skye była idiotką, która straciła pamięć w wypadku, nie wiedząc o sobie ani słowa. Śledztwa wykazały, że nikt o nazwisku Skye Plath nie istniał w Sea City, a jej tożsamość pozostała tajemnicą.
Liam był zakochany w Olivii, a Skye była dla niego bezwartościowa.
Bang!* Liam wydawał się być w wyjątkowo złym humorze, gdy kopniakiem otworzył drzwi sypialni. Olivia prawdopodobnie źle go dziś potraktowała.
Seks tego dnia był intensywny, a Skye zachorowała zaraz po wyjściu Liama. Miała lekką gorączkę, której towarzyszył okropny apetyt. Miała również ciągłe zawroty głowy i częste ataki wymiotów.
„Udajesz, że jesteś martwa?” Skye zemdlała, gdy Liam wszedł do łazienki. Leżała na podłodze w zdenerwowany sposób.
Liam zmarszczył brwi z pogardą. Był lekko zdenerwowany. „Ogarnij się i rusz dupę!”
„Jaz?” Skye odzyskała przytomność, a w jej oczach pojawiło się zaskoczenie. „Wróciłeś!”
Zmyła się błyskawicznie i podeszła do Liama, mile zaskoczona jego nagłym pojawieniem się, gdy stanęła przed nim. „Jesteś głodny? Nauczyłam się robić słodko-kwaśne żeberka...”
„Chodź tutaj.” Głos Liama był lodowaty, gdy przerwał Skye.
Skye wyczuła zimną aurę emanującą od Liama i ostrożnie podeszła do przodu. „Jaz, od kilku dni nie czuję się dobrze...”
„O co teraz chodzi? Czy ty decydujesz, kiedy przyjdę?” Liam był raczej niecierpliwy i zaciągnął Skye do siebie. „Czy następnym razem też chcesz, żebym dał ci napiwek?”
Oczy Skye zrobiły się czerwone. Zawahała się na moment i pokręciła głową. „Nie to miałam na myśli...”
„Zapomniałeś gdzie jest twoje miejsce? Nie będę cię tu trzymać bez powodu!” Liam był w złym humorze, ponieważ Olivia unikała go od kilku dni.
Zanim wróciła do kraju, Olivia zapytała go, czy chce się z nią ożenić. Jednak po powrocie zaczęła mieć wątpliwości.
Liam zaczynał mieć dość czekania. Jego uścisk na dłoni Skye stał się mocniejszy.
„Boli…” Skye odczuwała tak wielki ból, że się rozpłakała, a na jej jasnej skórze pojawiły się plamy krwi.
„Jaz, odczuwam ból... Proszę, naprawdę źle się czuję.
Czy mógłbyś mi dzisiaj odpuścić... Skye czuła się fatalnie, a jej ciało było bardzo gorące w dotyku.