Rozdział 122 Przeprosiny
Stuart znów się zaśmiał, ignorując jego gniew. „Boże, czemu jesteś zły? Co ty, do cholery, zrobiłeś? Krążą plotki o twojej impotencji”.
Złapał Darrena za rękę i pociągnął go do biura.
„Co się stało?” Oczy Darrena były pełne ponurego nastroju. Nie można było powiedzieć, co myślał.