Rozdział 6 Wystarczy, że mnie masz
„Słucham.” Harry siedział ze skrzyżowanymi nogami na fotelu i uważnie słuchał.
„Po pierwsze, nie dotykaj mnie bez mojej zgody!” Seks z nieznajomym był żenujący. Nie doszłoby do tego, gdyby ktoś nie był wrabiany.
Harry skinął głową. To była bułka z masłem. Zmusi ją do pozwolenia.
„Po drugie, nie przyprowadzajcie do domu innych kobiet!”
Harry skinął głową na znak zgody. Nie będzie się wplątywał w związki z innymi kobietami.
„Po trzecie, udawajmy, że się nie znamy, gdy jesteśmy w miejscach publicznych”.
Harry znów skinął głową. Nie ustaliła limitu czasowego dla pierwszego i trzeciego punktu, prawda?
„Powiem ci, jakie mam wymagania — nie chcę się wtrącać w nasze małżeństwo i nie chcę być zamieszany w bałagan”.
"Umowa!"
Po założeniu ubrań przygotowanych przez Harry'ego, Lola została od razu zaprowadzona do Crescent Manor pełnego bogatych willi.
Gdy tylko weszli do willi, powitał ich zapach kolacji, a z kuchni wyszła pokojówka, pani Herbert.
„Młody panie, kolacja będzie wkrótce gotowa. Moja pani, twój pokój jest na środku po prawej stronie na drugim piętrze. Posprzątałam go”. Pani Herber służy rodzinie Lewis od kilkunastu lat. Harry przyjechał do Dreles, aby tym razem rozwijać interesy. Przypuszcza się, że nie wróci za granicę w krótkim czasie. Dlatego jego ojciec wyznaczył panią Herbert ze Stanów Zjednoczonych, aby zaopiekowała się Harrym. Harry zadzwonił do niej dziś rano i poprosił o przygotowanie pokoju.
„Dziękuję bardzo”. Lola wyglądała tak blado, że pani Herbert poczuła się bardzo opiekuńcza w stosunku do niej i po prostu chciała przygotować dla niej więcej pysznego jedzenia.
„Proszę bardzo. Moja Pani, możesz najpierw sprawdzić pokój i wrócić tu na kolację później”. „Jaka miła dziewczyna. Są idealną parą” – pomyślała pani Herbert.
Harry poszedł na górę, a za nim posłusznie podążyła Lola.
Harry zatrzymał się przed pokojem i otworzył drzwi: „To twój pokój. Ale nie będziemy tu mieszkać długo. Willa pod numerem 8 Pearl Spring jest prawie umeblowana. Wtedy się tam przeprowadzimy”.
... Numer 8 Pearl Spring? Osiedle, które obejmuje tylko 8 willi? Słyszała o tym osiedlu, które było bardziej luksusowe, bardziej okazałe i bardziej klasyczne niż jej willa i ten Crescent Manor. Mówiono, że tajemniczy inwestor wydał dziesiątki miliardów na budowę tej posiadłości. Każda willa zajmowała powierzchnię ponad 1000 metrów kwadratowych, nie wspominając o ogrodzie i basenie...
Chociaż Lola wiodła już wcześniej bogate życie, nie mogło się ono równać z życiem Harry'ego.
Pokój o powierzchni 80 metrów kwadratowych, z białym wełnianym dywanem na podłodze i tapetą w odcieniach écru, został wyposażony w łóżko małżeńskie o szerokości 3 metrów z różowym, czteroczęściowym garniturem pośrodku i
komoda, szafa, biurko komputerowe i fotel, wszystko w kolorze złamanej bieli.
Po lewej stronie małego salonu znajdowała się łazienka z jasnobrązową dekoracją -
okrągła wanna z jasnobrązowymi zdobieniami w kształcie muszli na zewnątrz, umieszczona na środku łazienki, jasnobrązowa wodoodporna zasłona prysznicowa zamocowana na czterech filarach otaczających wannę, półka z ręcznikami kąpielowymi po lewej stronie, kran po prawej i wysokiej jakości produkty do kąpieli po obu stronach kranu.
Z łazienki wychodziło się na balkon o powierzchni 20 metrów kwadratowych, który był umeblowany dwoma białymi pufami i małym białym okrągłym stolikiem.
Cały pokój zapewniał czystą i oszałamiającą atmosferę. Chociaż Lola miała w domu luksusowy, wspaniały i stylowy pokój,
eprzedtem nie można było go porównać z tym. Poza tym ten pokój był wystarczająco dobry dla kogoś, kto był pod czyimś dachem, jak ona. Lola uważała, że była bardzo rozsądną osobą.
„Zadbaj teraz o ten pokój. Niedługo się przeprowadzimy.” Harry zobaczył Lolę rzucającą się na łóżko, a w jego oczach pojawiło się jakieś nieznane uczucie.
„To wystarczy. W końcu straciłam już wszystko, prawda?” mruknęła, by odpowiedzieć Harry'emu, a także sobie.
Harry wyskoczył nad nią. Nagły ruch mocno wystraszył Lolę.
Byli tak blisko, że odległość między ich twarzami wynosiła mniej niż jeden centymetr.
„Od tej chwili wystarczy, że mnie masz”. Lola była upojona jego emocjonalnymi szeptami miłości, z sercem bijącym szybko. Podparła go dłońmi o jego grubą klatkę piersiową, ale zapomniała go zniechęcić.
Jego głębokie oczy były tak tajemnicze i pociągające, jakby w środku ukrył się były vort, wabiąc ją do eksploracji.
Pochylił głowę, podczas gdy ona zamknęła oczy, nie uciekając, potulna jak kot. Jej zapach go rozpieszczał.
Po chwili rozległ się głuchy odgłos. Lola, rumieniąc się, odepchnęła Harry'ego i zerwała się na nogi.
Niesamowite, że ta kobieta uderzyła go w głowę!
„Ty głupia kobieto! Sprawię, że będziesz żałować!” Będąc mściwym, Harry wstał przy łóżku z zimną twarzą, pociągnął ją za nadgarstek i ponownie rzucił na łóżko.
„Ty mnie pierwszy uwiodłeś!” Lola, będąc zła, a także nieśmiała, obróciła się zręcznie i figlarnie zobaczyła Harry'ego wachlującego powietrze po drugiej stronie łóżka.
Interesujące! „Chodź tu, naprawię cię”. Powiedział to jak zwykłe powitanie.
Lola wzięła poduszkę i trzymała ją przed sobą: „Harry, nie wyjdę za ciebie. Nie mogę mieć nad tobą kontroli!”
Co za łobuz! Obiecał, że jej nie dotknie. A co jeśli złamie obietnice i będzie ją zmuszał każdego dnia po ślubie?
Mężczyźni rodzą się, by umieć flirtować. Harry nie uważał się za doświadczonego podrywacza. Gdyby jego przyjaciel usłyszał, jak ktoś go tak opisuje, mógłby być niewypowiedzianie zdumiony!
„To nie zależy od ciebie. Nikt nigdy nie odważył się mi odmówić!” Harry zeskoczył z łóżka, z gracją poprawił ubranie i podszedł do drzwi. „Chodźmy na dół, albo nie będziesz miał nic do jedzenia”.
W złym humorze Lola spojrzała gniewnie na plecy Harry'ego i niechętnie poszła za nim na dół.
Gdy zeszli na dół, pani Herbert zaczęła podawać obiad. Lola pobiegła umyć ręce w pośpiechu i planowała pomóc pani Herbert w kuchni.
„Moja Pani, nie musisz tego robić. Zostaw to mnie!” Pani Herbert była coraz bardziej zadowolona z Loli, ponieważ była uprzejma i wyluzowana.
„Nieważne. Teraz nie mam nic do roboty. Możesz po prostu mówić do mnie Lola!” Teraz, gdy mieszkała w domu innych i była od nich zależna, musiała zbudować z nimi dobre relacje; w przeciwnym razie może zostać przez nich wystawiona i pewnego dnia skończyć nieszczęśliwa w tak bogatej i potężnej rodzinie.
Ludzie mogą być podli. Ona nie ufałaby łatwo innym.
Harry wyciągnął krzesło i zimno spojrzał na Lolę, która aktywnie pomagała pani Herbert w kuchni. Był zadowolony, widząc to, ponieważ nie lubił kobiet, które zawsze się wywyższały.
Kolacja była bogata i składała się z czterech dań i jednej zupy – żeberek z brązowym sosem, pędów bambusa smażonych na patelni, tofu z sokiem pomidorowym, gotowanego na parze turbota, zupy grzybowej i kaszy jaglanej.