Rozdział 201
Elise spojrzała na Alexandra stojącego przed nią; odkryła, że był to ktoś znajomy, ale jednocześnie obcy. Na szczęście miała na sobie maskę, więc nie mógł jej zidentyfikować.
„ Na co czekasz? Wsiadaj!” – powtórzył Alexander. Tymczasem Elise zawahała się przez chwilę, zanim wsiadła na motocykl. Następnie przyspieszył, a motocykl odjechał w dal.
Pędzili w ciemności, podczas gdy ona robiła, co mogła, by podeprzeć zranioną rękę. Mocno zacisnęła zęby, by nie stracić przytomności. W końcu zatrzymał rower, gdy dotarli do bezpiecznego miejsca. „Jesteśmy bezpieczni. Możesz już iść”.