Rozdział 240
Zanim Elise zdążyła dokończyć zdanie, Alexander natychmiast zrobił krok do przodu i zbliżył się do niej, wpychając ją w kąt. „Dlaczego? Dlaczego celowo sprawiłaś, że wyglądasz brzydko? Nie wiesz, czego najbardziej nienawidzę? ”
Elise wiedziała, czego nienawidził najbardziej, dlatego postanowiła podjąć inicjatywę i powiedzieć mu wszystko. Jednak kiedykolwiek chciała powiedzieć mu prawdę, zawsze pojawiało się coś, co jej to uniemożliwiało. „Przepraszam! Nie chciałam cię oszukać; chciałam tylko znaleźć mężczyznę, który nie przejmuje się moim wyglądem i naprawdę kocha mnie z głębi serca. Początkowo planowałam odejść po roku pobytu tutaj, ale nie spodziewałam się… Nie spodziewałam się, że się w tobie zakocham”.
Alexander zmarszczył brwi. Spojrzał na Elise przed sobą, która wydawała się nie wiedzieć, co robić, ale nie mógł pozwolić, by z jego ust wyszło choćby jedno słowo oskarżenia. „Więc to ty byłaś tą damą, którą poznałem ostatnio we Francji, co? Panno Joy?”