Rozdział 355
Chociaż obelgi Amelii nie zirytowały Elise, wykładowca był wściekły. Zdjął okulary i rzucił notatki na biurko, mówiąc cichym głosem: „Jakie zagrożenie dla naszej edukacji!”
Zirytowana Elise westchnęła, gdy podjęła inicjatywę wstania. „Sir, ja się tym zajmę”.
„Nie musisz tego robić. Natychmiast skontaktuję się z ochroną uniwersytetu. Nie pozwolimy, aby taki postęp został zahamowany przez takie zachowanie!”