Rozdział 405
Tymczasem Faye przybyła na podwórko z Johanem tuż obok niej. Oboje stali pod drzewem, odwróceni od salonu, najwyraźniej nad czymś rozmyślając.
W tym samym czasie Elise, która odprowadzała Jeanie do salonu, natychmiast zareagowała lodowatym spojrzeniem na twarzy, gdy ją powitali. Słysząc kroki, Johan podniósł wzrok i delikatnie pociągnął Faye za rękaw. Następnie Faye podeszła bliżej i zapytała: „Mamo, Elise, jak się czuje Trevor?”
„ Hmph!” Jeanie z irytacją odtrąciła jej dłoń. „Co się stało? Nie możesz się doczekać, aż zobaczysz swojego brata martwego, żeby nikt nie walczył z tobą o spadek?”