Rozdział 437
Zanim nadszedł świt, grupa zaprowadziła Josepha, który był całkowicie rozbudzony, i Claude'a, który padł ze zmęczenia, z powrotem do domu. Właśnie wysiedli z samochodu, gdy z domu wybiegł mężczyzna o surowym wyglądzie i ruszył w stronę Alexandra. „Pan Griffith”. Mężczyzna nie był wysoki, ale ze względu na swoje czyny i zachowanie sprawiał wrażenie groźnego mężczyzny.
„ Tak.” Alexander skinął głową, zanim odwrócił się, by przedstawić mężczyznę Elise. „To jest Clement. Kiedyś pomagał mi w pracy za granicą i od teraz będzie odpowiedzialny za bezpieczeństwo domów.”
„ Dziękuję” – odpowiedziała Elise z uprzejmym uśmiechem.