Rozdział 134 Młody mistrz Joe był bardzo hojny.
"Dziadunio."
„Mike”, stary pan Johnson był szczęśliwy, ponieważ właśnie rozmawiał przez telefon ze starym panem Stockiem z rodziny Stocków i obie rodziny ustaliły termin spotkania. Stary pan Johnson nie mógł się doczekać, aby zadzwonić i powiedzieć swojemu ulubionemu wnukowi: „Mike, wróć do domu we wtorek wieczorem. Będzie rodzinny obiad i pamiętaj dobrze”.
„Okej, dobranoc dziadku.”