Rozdział 466 Kochamy Cię
Scott również zamarł na chwilę. Kiedy chciał ponownie trzymać broń, Mike uderzył go mocno, a on zwymiotował ustami pełnymi krwi.
Mike uderzył kolanami swoją dłoń, uderzając ją bronią tak mocno, że usłyszał trzask łamanych kości.
„Bestia!” Po kolejnym ciosie Scottowi wypadły zęby.