Rozdział 446
Charlotte w końcu obudziła się oszołomiona, przewróciła się na drugi bok i z przyzwyczajenia wtuliła się w ramiona Zachary'ego. Przytulając się do zagłębienia jego szyi, rozkoszowała się zapachem, który należał wyłącznie do niego, czując szczególne ciepło w środku.
" Hej." Zachary także właśnie się obudził. Pogłaskał ją po włosach i pocałował w czubek głowy. "Głodny?"
„ Trochę…” Charlotte wyjęła telefon spod poduszki. „O Boże, już dwunasta!”