Rozdział 448 Dziwne wypadki
Anna została z Peterem, aż dotarł do drzwi sali operacyjnej. Dłoń Petera stopniowo oddzieliła się od jej dłoni, gdy drzwi się zamknęły. Gdy ich dłonie całkowicie się rozłączyły, usłyszała, jak ponownie dziękuje jej chrapliwym głosem.
W tym momencie Anna poczuła, że nie może oddychać. Myślała o podobnych obrazach, patrząc na światło włączone przed drzwiami sali operacyjnej.
Gdy prawie zemdlała, para ciepłych dłoni objęła jej zimne dłonie. Anna zrelaksowała się, gdy zdała sobie sprawę, że to Wayne. Mocno ścisnęła jego dłoń, chciwie czerpiąc z poczucia bezpieczeństwa, które jej dawał.